Krakowska wystawa nie rozpieszczała nas pogodą - wrześniowy deszcz dał się wszystkim we znaki. Występy na ringu okazały się jednak dla nas udane - nasza Czeremsia wygrała klasę modzieży i uzyskała Zwycięstwo Młodzieży oraz tytuł Najlepszego Juniora w Rasie. Niestety, nie pokazaliśmy jej na bisach z powodu przygotowań do parady ras polskich.
Największą radością było zwycięstwo Karcmy w klasie otwartej i druga lokata jej mamy, Zachcianki. To wielka radość dla hodowcy kiedy córka jest lepsza od matki, bo to właśnie świadczy o postępie hodowlanym. Nasza wiekowa Bacusia też uzyskała ocenę doskonałą w mocnej stawce suk.
Melodia debiutowała w klasie weteranów - ten upływ czasu jest przerażający - jeszcze wczoraj przecież była tłustą, białą kulką wysysającą mleko z matki... Spodobała się na bisie weteranów zajmując 3 lokatę w stawce kilkudziesięciu pięknych psów. A ja nie mogłam się oprzeć wspomnieniom zeszłorocznej wystawy, kiedy na tej samej lokacie na podium bisa weteranów stała mama Meli, nasza nieodżałowana Gardunia...