Gdybyśmy przypuszczali, że imię aż tak determinuje osobowość - na pewno dalibyśmy Melodii na imię "Cisza". Ale nie wiedzieliśmy i być może dlatego powołaniem Meli jest wydawanie pełnej symfonii "odgłosów paszczą".

Mela jest tak niezwykle żywiołowa i pełna energii, że wielokrotnie żartowaliśmy, iż żarówka wkręcona pod jej ogon z pewnością by zaświeciła.

Ma nietypowe dla podhalana skłonności - prócz komponowania nowoczesnych utworów "na zębiska i mlaszczący jęzor" ma słabość do niewyrafinowanego jedzenia i rozkopywania kretowin. Cóż, czarna wersja podhalana też bywa urocza.

Jej największą miłością (prócz zawartości lodówki, rzecz jasna) jest nasze dziecko i razem z lubością oddają się zabawie w Janosika i uciśnionych - Janosik (czyli nasze dziecię) rabuje żywność i rozdaje ubogim. Czyli Melce.